Sex w toalecie i zdrada dziewczyny

Sobotni poranek a raczej południe. Otwieram oczy. Stwierdzam, że znajduję się w swoim pokoju, usiłuję sobie przypomnieć jak właściwie trafiłem do swojego mieszkania, nadaremno. Głowa boli, otwieranie oczu przychodzi z dużą trudnością - spojrzenie na zegarek, czas wstać. Szybki prysznic, tabletki przeciwbólowe, ogólne spojrzenie w lustro - tak, jestem gotowy do wyjścia - pozwiedzane w myślach. Idę na spotkanie z Anną - moją dziewczyną.



Pizzeria. Od razu zamawiam colę, no i pizzę - wiem, że Anna ją uwielbia, ja w sumie też. Byłem głodny, bo nie zdążyłem zjeść śniadania, jednak bardziej dręczyło mnie pragnienie. Przychodzi Anna, daje mi pocałunek w policzek, na przywitanie - zawsze to robi i od razu zaczyna opowieść jak było na rodzinnym spotkaniu - urodziny babci. Przyznam, że mało do mnie docierało z tego co mówiła.

- Ej, Misiek słuchasz mnie? - zapytała w pewnym momencie.

- Oczywiście, że tak kochanie - odparłem, obejmując ją delikatnie. Była dla mnie ważna, kochałem ją, ale... no właśnie, wczorajsza impreza, nie mogę przestać o niej myśleć - ostatni przebłysk, który pamiętam to rozmowę z dziewczyną. Podświadomie ciekaw jestem, jak to dalej się potoczyło. Poszedłem z nią do łóżka? Nie, to nie wchodziło w grę. Ale może mam nr? Rozmyślanie na ten temat przerwała Anna, która właśnie ucieszyła się na widok pizzy, którą przyniosła kelnerka.

- Wiedziałeś! Moja ulubiona - wręcz krzyknęła Anna, dając mi całusa w policzek. Tak, wiedziałem co lubi. Spotkanie powoli dobiegało końca - wiedziałem, że ona musi zaraz iść, bo ma korki z angola, przygotowuje się do matury. Na pożegnanie całuję ją namiętnie, zapewniając, że ją kocham.



Wracam do domu. Sprawdzam kieszenie swojej kurtki w poszukiwaniu zapalniczki. Znajduję kartkę, na której znajduje się nr telefonu z podpisem - Asia. Nie mam pojęcia jak znalazła się w mojej kieszeni, ale zapisuję nr. Może się przydać - myślę. Kartkę wyrzucam do najbliższego kosza. Odpalam papierosa i spokojnym krokiem zmierzam do domu.

Wchodzę do mieszkania, włączam muzykę, rozsiadam się wygodnie w fotelu. W głowie pojawiają się pytania - dzwonić czy nie dzwonić? Czy to ta dziewczyna z imprezy? Przecież to nic złego, zwykła rozmowa - dzwonię. Kilka sygnałów, i odbiera. Głos wydaje się być znajomy, tak - to ta dziewczyna z imprezy.

- Cześć Asiu, pamiętasz mnie? - zwyczajnie zaczynam rozmowę.

- Mateusz? To Ty? Kurdę, myślałam, że już nie zadzwonisz - słyszę. Czyli pamięta mnie, dobrze.

- Jak się czujesz po wczorajszej imprezie? - nie mogłem wymyślić nic lepszego.

- Świetnie? A Ty? W ogóle przepraszam, że tak wcześnie się zmyłam, chciałam się pożegnać, ale nie mogłam Cię nigdzie znaleźć.

- Ok, nic nie szkodzi. Hmmm... Co robisz wieczorem? - sam nie wiem dlaczego właściwie spytałem

- Jeszcze nie wiem, dlaczego pytasz?

- Może wybralibyśmy się coś zjeść? Znam fajną knajpkę - chciałem się z nią spotkać. Zgodziła się, po czym skończyliśmy rozmowę. Umówiliśmy się na 19, w Kalahari.



18.00 - poszedłem wziąć prysznic, ogolić się. Wskoczyłem w dżinsy, t-shirt, koszulę w czarno-białą kratkę, ubrałem buty, kurtkę i wyszedłem.

Siedzę przy stoliku, wpatruje się w drzwi wejściowe... Jest, przyszła. Zmierzyłem ją wzrokiem, od góry do dołu. Modna kurtka, na którą opadały lekko falowane ciemne włosy, z widocznym dekoltem - miała czym oddychać, krótka spódniczka, bluzka, kozaki, rajstopy, czy pończochy? – zastanowiłem się. Tak czy inaczej, wyglądała ślicznie. Rozglądnęła się wokół i dostrzegła mnie, na jej twarzy od razu pojawił się uśmiech. Podeszła, przywitaliśmy się, zapytałem co zamawia. Po proszę piwo - zwieńczyła swą wypowiedź uśmiechem, podobała mi się. Zaczęliśmy rozmawiać sącząc przy tym piwo, dowiedziałem się pokrótce, że studiuje, dlatego przeprowadziła się do miasta. Zauważyłem, że ma piękne brązowe oczy, cudowny uśmiech... i kolczyk, w języku. Jedno piwo, drugie, trzecie... Rozmowa stała się luźniejsza, zeszliśmy na temat piercingu.

- Wiesz, właściwie nigdy nie całowałem się z dziewczyną, która ma kolczyk w języku - rzuciłem, podobała mi się, pragnąłem jej, chociaż pocałunku. Zrozumiała o co mi chodzi, spojrzała na mnie i zapytała

- Chcesz spróbować? - czułem, że ona tego chce, że też mnie pragnie. Zbliżyliśmy się do siebie - właściwie od początku siedzieliśmy blisko. Objąłem ją, czułem jak rękami oplotła mi szyję, nasze usta zbliżyły się do siebie. Nasze języki splotły się w namiętnym pocałunku, to co wtedy czułem było niesamowite, chciałem by ta chwila trwała jak najdłużej. Poczułem jej dłoń na moim udzie - czyli też jej się spodobałem. Pocałunek się skończył, spojrzałem jej głęboko w oczy - mam na Ciebie ochotę - wyszeptałem do ucha. Zagryzła wargi, spojrzała na mnie - wyczułem w jej wzroku wielkie pożądanie.

- WC - powiedziała, po czym wzięła mnie za dłoń i pociągnęła za sobą.

Zamknęliśmy się w kabinie WC, przylgnąłem do niej i zacząłem namiętnie całować. Czułem jej dłonie błądzące pod moją koszulką. Zacząłem badać ustami jej ciało... całowałem szyje, dekolt. Nagle odepchnęła mnie od siebie na drugą ścianę, spojrzała mi prosto w oczy - wiedziałem, w tym momencie przejęła kontrole. Zbliżyła się do mnie, złożyła na moich ustach namiętny pocałunek, po czym zaczęła rozpinać mi spodnie. Spodnie zsunęły się w dół, wtedy kucnęła... jej głowa znalazła się na wprost mojego krocza. Kutas prężył się już w bokserkach, byłem bardzo podniecony.

- Zobaczmy co tam chowasz. - Ściągnęła mi bokserki, jej oczom ukazał się duży członek.

- No, no... - kiwnęła głową z zachwytem.

- Zadowól go, a się odwdzięczę - szepnąłem. Nie musiałem więcej powtarzać. Poczułem jej język na swoim przyrodzeniu, delikatny dotyk, jęknąłem z podniecenia. Zaczęła lizać samą końcówkę, potem wsunęła go do buzi, głęboko. Moja ręka spoczęła na jej głowie i by nadać jej tempo. Wsuwała go i wysuwała szybkim tempie. Dłonią masowała moje jądra, czasem delikatnie je ugniatając. Czułem, że zaraz strzelę jej prosto w usta. Tak też się stało, wystrzeliłem ładunkiem spermy wprost w jej gardło, połknęła wszystko. Było mi niesamowicie, dawno nie byłem tak zadowolony.

- Teraz Twoja kolej – powiedziała. Skinąłem na nią, by usiadła na sedesie. Zamknęła klapę i usiadła wysoko rozchylając nogi. Klęknąłem przed nią, teraz mogłem dostrzec, że ma na sobie pończochy. Przejechałem dłońmi po jej udach, słyszałem jak mruknęła z rozkoszy. Delikatnie ściągnąłem jej majteczki – stringi, w sumie, czego innego mogłem się spodziewać. Zbliżyłem głowę do jej skarbu, emanowała ciepłem, moje nozdrza poruszył cudowny zapach. Wysunąłem język, dotknąłem jej muszelki... przeszły ją dreszcze. Zbliżyłem się bardziej, dłońmi oplatając ją w pasie. Mój język zaczął wędrować po jej cipeczce, poruszałem każdy jej mięsień by dać jej jak największą przyjemność, zaczęła wydobywać z siebie oznaki zadowolenia, te odgłosy coraz bardziej mnie nakręcały. Czas było na wgląd w jej wnętrze, wsunąłem tam język... smak jej cudownych soczków informował mnie jak na nią działam. Zlizywałem wszystko, penetrowałem jej wnętrze, jęczała z podniecenia coraz bardziej, przyciskając dłonią moją głowę do siebie. – Zerżnij mnie – krzyknęła. Wykonałem jej rozkaz, mój penis stał na baczność, zabawa jej cipeczką bardzo mnie podnieciła. Wszedłem w nią, delikatnie, mój kutas wypełnił jej wnętrze, pasował idealnie. Widziałem rozkosz, która pojawiła się na jej twarzy. Zacząłem się poruszać, na początku powoli, by potem przyśpieszyć tempa. Nasze oddechy zaczęły być coraz płytsze i szybkie. Jej nie brakowało dużo, ale ja chciałem się jeszcze zabawić. Dlatego, gdy widziałem, że jest coraz bliżej dojścia zwalniałem tępa. To właściwie nakręcało ją jeszcze bardziej. Jęczała z podniecenia. W końcu sam czułem, że jestem bliski dojścia, wchodziłem w nią najgłębiej jak mogłem, coraz szybciej. Nie wytrzymała długo, zastygła w bezruchu, jej ciało przeleciały dreszcze, poczułem to na swoim penisie, co dostarczyło orgazmu i mi... Kończyliśmy więc w tym samym momencie. Złożyłem na jej ustach namiętny pocałunek

– Dziękuje - szepnęła.

– Ja również dziękuje.



Ubraliśmy się i wyszliśmy z toalety. Barmanka spojrzała na nas po czym uśmiechnęła się – wiedziała co przed chwilą działo się za drzwiami. Pożegnałem się z Asią i umówiłem na następne spotkanie. Czuje, że ta znajomość się szybko nie zakończy.

Wyświetleń: 51711

Zostaw komentarz

Podobne opowiadanie

Historia pewnego tradera cz1
Mam na imie Adam. Mam 24 lata. Z zawodu jestem profesjonalnym traderem rynku walutowego. Jestem wysokim szatynem o piwnych oczach. 20.12.2008Wlasnie skonczylem 18 lat. Bylem bardzo podekscytowany ta data poniewaz wiedzialem iz wkraczam w dorosly wiek... czytaj więcej»
Lescovar
EUROBUS DO SAINT TROPEZTak właściwie to nie wiem dlaczego wpadłem na pomysł, żeby na swoje pierwsze samodzielne wakacje pojechać Eurobusem. Mogłem przecież polecieć samolotem. Ale niech tam. Stało się kupiłem bilet i już widziałem oczym... czytaj więcej»
Wszystko zostało w rodzinie
Lato to piękna pora roku. Wiele osób lubi je za to, że rozgrzane słońcem dziewczyny chodzą wtedy bardzo kuso ubrane i jest sobie na co popatrzeć. Ja jednak pod tym względem zawsze wolałem zimę, a to dlatego, że mam młodszą siostrę, któ... czytaj więcej»
Ojciec i ja
Cześć...nazywam się Marek,mam 25 lat i jestem gejem. Historia, która chcę się podzielić miała miejsce kilka, bądź kilkanaście lat temu. Zapewniam, że jest prawdziwa. Pamiętam, że rozegrała się w czasach gimnazjum lub liceum. Więc tak... czytaj więcej»

Wszystkie prawa zastrzeżone © przez opowiadaniaerotyczne.woleto.pl